Jedną z pierwszych rzeczy, które związałyśmy się z moim mężem, kiedy się poznałyśmy, było to, że oboje mieliśmy szczególny nawyk jako dzieci. Podczas grania w gry wideo oboje odmówiliśmy wydania jakichkolwiek „pieniędzy”, które zarobiliśmy podczas grania. Nawet jeśli waluta gier wideo była po to, aby pomóc wygrać grę lub odblokować specjalne funkcje, trzymaliśmy naszą wirtualną gotówkę. Byliśmy tak zabawni, nie możesz powiedzieć?
Poznaliśmy się bardzo młodo i przez wiele lat nasze nawyki związane z wydawaniem pieniędzy były zsynchronizowane. Jako znużeni studenci, ciężko pracowaliśmy i oszczędzaliśmy pieniądze na czarną godzinę. Nigdy nie wiedzieliśmy, kiedy będziemy potrzebować pieniędzy, aby opłacić szkołę, samochody lub wydatki na życie, więc nic z nich nie wydaliśmy. Nasz pomysł na szaloną piątkową noc był filmem Blockbuster na kanapie. (To daje wyobrażenie o tym, jak dawno się poznaliśmy.) Dlaczego filmowa miłość? Mogliśmy sobie pozwolić na wyjście na kolację, ale wygodniej było nie wydawać pieniędzy. Mieliśmy rutynę finansową, która działała dobrze. Ale oczywiście, kiedy najmniej się tego spodziewasz, życie rzuca podkręconą piłkę.
Kiedy zaczęło się tarcie
Przez ponad pięć lat byliśmy w doskonałej harmonii finansowej. Ale zdarzyła się zabawna rzecz: dorastaliśmy. Dorastaliśmy w różnych, choć w obu dobrych kierunkach. Zaczął szkołę podyplomową, a ja wskoczyłem do świata pracy. Jego stypendium za studia podyplomowe pozwalało mu opłacić rachunki i co miesiąc zostawiało trochę pieniędzy na dokładanie do oszczędności. Nie przynosiłem dużych pieniędzy, ale moja podstawowa pensja wydawała mi się wysoka w porównaniu z tym, co zarabiałem jako opiekunka do dziecka w college'u. W ciągu kilku miesięcy zacząłem pisać na boku i miałem jeszcze więcej gotówki.
Pracowałam 60 godzin tygodniowo i byłam gotowa się zafundować sobie – tu od czasu do czasu happy hour, tam nowa bluzka. Wraz ze wzrostem moich dochodów rosły moje nawyki związane z wydawaniem pieniędzy. Nigdy nie wydawałam więcej, niż mogłam sobie pozwolić – a co miesiąc oszczędzałam pieniądze – ale widzę, jak z perspektywy mojego męża wydawało mi się, że moje nawyki związane z wydawaniem pieniędzy zmieniły się drastycznie.
Do dziś uważam się za oszczędnego. Ubrania kupuję tylko na wyprzedaży (i rzadko). Nie wydaję pieniędzy na rozrywkę, taką jak Netflix czy koncerty, i pomijam drogie zabiegi kosmetyczne, takie jak manicure czy pasemka. Ale nie jestem tak oszczędna jak mój mąż, co spowodowało pewne frustracje, gdy przyzwyczailiśmy się do naszej nowej rzeczywistości finansowej.
Źródło: Michaił Niłow | Pexels
Jak to robimy
Nadal mieliśmy te same cele finansowe i spotykaliśmy się oko w oko w wielu obszarach naszego życia finansowego. Ale wiedzieliśmy, że jeśli chcemy żyć w harmonii, trzeba rozwiązać pewne problemy.
Znalezienie wspólnej płaszczyzny
Jedna z naszych największych powtarzających się kłótni o pieniądze dotyczyła tego, że chciałam podróżować po studiach. W szkole w ogóle nie podróżowałem i pracowałem w każdą przerwę wiosenną, letnią i zimową. Ponieważ zarabiałem dodatkowe pieniądze jako freelancer, czułem, że to był mój moment, aby ruszyć w drogę. Niestety mój mąż nie czuł tego samego. Robił co mógł, żeby w jednym kawałku i za skromnym stypendium przejść przez studia. W pewnym momencie zdecydowaliśmy, że najlepiej będzie, jeśli będę podróżować bez niego (to było przed ślubem). Krótko mówiąc, plan ten trwał jedną podróż, zanim pojawiła się okazja do wspólnego podróżowania. Okazja, która była zbyt dobra, by ją przepuścić. I zgadnij, kto nauczył się, że uwielbia podróżować i że było to warte każdego grosza? Tak, dobrze zgadłeś.
Teraz, gdy oboje wiemy na pewno, że pasjonujemy się podróżami, nigdy nie kłócimy się o wydawanie pieniędzy na wymarzoną podróż. Z tego konfliktu nauczyliśmy się, że zanim odrzucimy jakiekolwiek doświadczenia ze względu na koszty, powinniśmy być otwarci na ich wypróbowanie.
Szanując nasze różnice
Mój oszczędny mąż z pewnością czasem się przydaje. (Witam, spore konto oszczędnościowe i fundusz awaryjny.) Ale denerwuję się, gdy jest zbyt wolny, aby dokonać niezbędnych zakupów, ponieważ zastanawia się nad kosztami. Nawet jeśli wie, że zamierza kupić nową paczkę ładowarek do telefonu, poczeka tydzień lub dwa, aby owinąć głowę wokół zakupu. Nie waham się przed zakupem prawdziwej konieczności. To nie tak, że chcę wydać ciężko zarobione pieniądze na dzbanek do filtracji wody, ale co możesz zrobić? Teraz, nawet jeśli mam ochotę skreślić jakiś zakup z mojej listy rzeczy do zrobienia, cierpliwie czekam, aż będzie mógł swobodnie wydawać pieniądze. To nie znaczy, że czasami nie denerwuje mnie ten nawyk. Ale faktem jest, że nikomu to nie szkodzi i sprawia, że czuje się bardziej komfortowo.
Planowanie
Coś, co sprawia, że oboje czujemy się bardziej komfortowo we wzajemnych decyzjach finansowych, to wspólne planowanie. Omawiamy wszystko szczegółowo, bez ograniczeń tematu. Zastanawiamy się, w jaki sposób wybory zawodowe mogą wpłynąć na nasze finanse w przyszłości, dokładnie myślimy o planowaniu emerytury i mamy plany finansowe dotyczące tego, co zrobimy w nagłych wypadkach. Informowanie się nawzajem o podejmowanych przez nas posunięciach finansowych, niezależnie od tego, czy akceptujemy decyzję, czy nie, oznacza, że żadne z nas nie czuje się pozostawione w ciemności lub celowo wprowadzone w błąd. Żadnych tajemnic i żadnej winy dla nas, bardzo dziękuję!